Czy telefon Huawei p10 znajdzie się pod choinkami w 2017?
Huawei p10 ukazał się w I kwartale tego roku. Czy jednak ten model pozostanie na tyle aktualny, by pozostać ciekawą propozycją pod choinkę po upływie roku?
Zdecydowanie jest to wymagający test dla sprzętu – aby przetrwał cały rok i nie utracił swojej aktualności. Prawdopodobnie do tego czasu – co mogła wziąć firma pod uwagę, decydując się na premierę właśnie w pierwszym kwartale obecnego roku – zmieni się nieco pozycja tego telefonu na rynku – obecnie jest to nieco wyższa półka, a doskonale osoby obserwujące rynek smartfonów pamiętają, w jaki sposób poprzednik obecnie omawianego modelu, czyli Huawei p9, zawojował rynek – przez to, że był propozycją szeroko zaadresowaną, dostępną dla wielu klientów i klientek dzięki – było to głównym czynnikiem – przystępnej cenie.
Kudos dla Huawei za strategię
Czy taka sama strategia została przyjęta dla Huawei p10? Zobaczymy, bo póki co cena jest nieco wyższa. Do tego jeszcze dochodzi wersja Plus, w której funkcjonalności jest więcej – na ekranie zobaczycie więcej dzięki większej rozdzielczości ekranu, a zdjęcia, jakie tym telefonem wykonacie będą lepszej jakości – śmigać w gierkach też będzie Wam się bardziej komfortowo z uwagi na większą ilość pamięci tymczasowej RAM – jest to 4GB dla wersji Plus oraz 2GB dla wersji podstawowej.
To tyle jeśli chodzi o dane techniczne Huawei p10, który jest też dostępny w kilku kolorystykach – klasyczne Black i White oraz paleta ładnych odcieni dla osób pragnących pewnej odmiany. Swoją drogą, to czego nauczyliśmy od sukcesu Huawei z poprzednika p10, to tyle, że należy dobrze zbalansować stosunek ceny i jakości, żeby swoje telefony sprzedać naprawdę szerokiej rzeszy ludzi – co niby nie jest odkrywcze, ale jednak też nie jest tak, że każdy to umie zrobić. Więc co. Kudos.