Nielegalne korzystanie z cudzej pracy, rozpowszechnianie produktów, do których nie mamy praw i wykorzystywanie dóbr do osiągnięcia własnych korzyści, to piractwo internetowe. Jak wykazują badania sprzed dwóch lat, w USA i Rosji proceder jest w stanie największego rozkwitu. Obywatele tych państw na pohybel karom i sankcjom, ściągają i udostępniają pliki. O jakich liczbach tu mowa?
Piractwo w liczbach
Piractwo internetowe to w sumie więcej niż 300,2 mld sesji, w głównej mierze, w poszukiwaniu streamingu najpopularniejszych na świecie kanałów telewizyjnych i internetowych, filmów online i innych klipów wideo oraz muzyki. Niechlubnym zwycięzcą są tutaj seriale online, w poszukiwaniu których większość piratów zapuszcza swoje sieci.

Piractwo internetowe – jak z nim walczyć?
Jako twórca kultury zastanawiasz się, w jaki sposób przeciwdziałać temu procederowi? Ściganie piractwa internetowego jest zadaniem trudnym i, z pewnością, niemożliwym w pojedynkę. Usunięcie plików należących do innego użytkownika z serwera wymusza kontakt z hostingodawcą, właścicielem platformy oraz kontaktu z policją w celu zabezpieczenia danych osoby przesyłającej nielegalny plik. Piractwo internetowe rozprzestrzenia się nie tylko na nielegalnych, dedykowanych serwisach, ale również platformach cieszących się ogromnym zaufaniem społeczności internetów i wyszukiwarki. YouTube, Facebook a nawet Instagram mogą stać się platformami zaatakowanymi przez piratów. Ochrona własności intelektualnej i metodyczne usuwanie podobnych treści może jednak uchronić właścicieli praw przed utratą środków, które mógłby zebrać tytułem sprzedaży nośników elektronicznych.